Wzorcowa wieś Golenhofen była szeroko znana w Niemczech. Do tego stopnia, że wspominano o niej nawet w dyskursie politycznym. Dziennik Poznański z 12 kwietnia 1908 roku przytacza tekst mowy Zygmunta Dziembowskiego, polskiego posła do pruskiego landtagu. Nie miał on zbyt dobrego zdania o jakości golęczewskich domów, pobudowanych przez Komisję Kolonizacyjną…

Zygmunt Dziembowski (1858-1918), adwokat z Poznania, posłował zarówno do pruskiego krajowego sejmu (Landtagu), jak i do ogólnoniemieckiego Reichstagu. Zażarcie bronił praw polskiej ludności, zasłynął też jako obrońca rodziców polskich dzieci, uczestniczących w strajkach szkolnych we Wrześni w 1901 roku.
(źródło zdjęcia: Wikipedia, domena publiczna)

Wydrukowana w Dzienniku Poznańskim mowa Dziembowskiego to głos w dyskusji posłów nad sprawozdaniem („memoryałem”) z działalności Komisji Kolonizacyjnej. Polski poseł krytykuje wydawanie publicznych pieniędzy podatników na budowę wzorcowej wioski, która służy wyłącznie Niemcom i propagandzie. Do tego nisko ocenia jakość wykonania domów w Golenhofen. W całym fragmencie o Golęczewie, który cytuję poniżej, można wyczuć nie tylko irytację, ale też ironię czy wręcz złośliwość pod adresem Komisji Kolonizacyjnej. Zachowuję oryginalną pisownię.
„Przypatrzcie się panowie tym pięknym obrazkom, które dodano do memoryału, zobaczcie na przykład Golenhofen. Jestto istotnie wspaniała wieś. Byłem tam. Są tam reprezentowane wszystkie style budowy niemieckich zagród włościańskich. Gdyby kto chciał studyować style budowy niemieckich domów włościańskich, niech pojedzie do Golenhofen. Ale czy to wolno, za pieniądze państwowe konstruować sztucznie wioski tak estetycznie piękne? Nie jest to nasamprzód zamiarem ustawy, spowodować ćwiczenia w stylu budowlanym, a potem nie jest to tam na miejscu, na wschodzie, w dawnem Golenczewie.
Ta wieś jest ulubionym miejscem wycieczek dla wszystkich przyjaciół polityki kresowej, którym tam się pokazuje, jak wielkie dzieło kulturne tam powstało. Ale jakkolwiek pięknie się ona przedstawia zewnętrznie i chociaż francuskich dziennikarzy się tam zawozi, aby im pokazać wielką niemiecką pracę kulturalną, to, gdy tam zajedziemy zimą i rozmówimy się z kolonistami, poznamy że rząd pobudował tylko piękne mieszkania letnie, niezdatne wcale na zimę.
„Dzieło kulturne, błyskotliwie piękne, ale (…) mało pożyteczne”
Ci panowie, którzy znają stosunki ekonomiczne tej wsi i widzą, jak cienkie są ściany domów, jak zimno jest u tych ludzi zimą, przekonają się właśnie na tej wsi, co rząd stworzył: dzieło kulturne, błyskotliwie piękne, ale w praktyce dla celu, dla którego powstało, mało pożyteczne”.

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.