1880: Ksiądz Grabowski, oficer Bayer i Kulturkampf

Przenosimy się w czasy początku Kulturkampfu – walki państwa pruskiego z Kościołem katolickim, która w Poznańskiem często łączyła się ze zwalczaniem polskości jako takiej. W Chludowie jako wikary pracuje ksiądz Józef Grabowski, szykanowany przez pruską administrację. Jednocześnie, utrzymuje świetne stosunki z Niemcem, protestantem, właścicielem dóbr golęczewskich – Theodorem Bayerem.

Urodzony we Wronkach w 1835 r. Grabowski przyjął święcenia kapłańskie w 1858 r. Nie miał łatwego charakteru – gorliwy, apodyktyczny i wybuchowy, wywoływał konflikty z parafianami. Przenoszony wielokrotnie pomiędzy parafiami, podpadł również pruskiej władzy. Administracja nie uznawała jego nominacji za legalne, utrudniała pełnienie obowiązków, nakładała na niego kary grzywien, a nawet więzienia. Tak właśnie było w czasie, gdy pełnił funkcję wikariusza w Chludowie. Zmarł w 1923 r., pochowany jest w rodzinnych Wronkach, w neogotyckiej kaplicy, którą sam wcześniej ufundował.

Swoje wspomnienia z perypetii z władzą i Kulturkampfem spisał w książce „Obraz walki kulturnej w Prusach 1872-1886 na tle własnych doświadczeń”. Dużo tam o pobycie w Chludowie.

Poniżej fragment, dotyczący Bayera – właściciela majątku w Golęczewie. Oryginalna pisownia zachowana.

„[…] wśród tej nieustannej walki czułem sie tak szczęśliwym i swobodnym, jak nigdy przedtem — ta walka podniecała mój umysł, sprawiała mi radość, byłem w swoim żywiole a przytem nie byłem tak bardzo osamotnionym. Miałem kilka domów przezacnych w parafii i okolicy, skąd doznawałem wielkiej życzliwości, pomocy, pociechy. Toteż bywałem w nich często, na ochłodę upału przelicznych utrapień, niewygód i pracy, spędzając wolny od obowiązków czas […].

Jeden taki dom z szczególniejszem uznaniem tu wymieniam. O 20 minut drogi od Chludowa jest sąsiednia wieś dominialna Golenczewo a dziedzicem jej był w ten czas niemiec i protestant, pozasłużbowy oficer p. Bayer. Był to pierwszy i jedyny pan z okolicy Chludowa, który mnie nieprawnie ustanowionego katolickiego kapłana odwiedził i prosił, abym dom jego uważał za codziennie dla mnie otwarty a jego za gotowego do usług na wszelkie moje życzenia. On to odwoził mnie swym i końmi na terminy do sądów karnych, on był obecnym podczas mojej obrony, on też, gdym w roku 1880 wskutek zniesienia prawa veto co do wikaryuszy wracał na wikaryat do Chludowa, zawiózł mnie swymi końmi tamdotąd i towarzyszył procesyonalnemu przyjęciu mnie przez parafian. Bywałem więc często w jego domu, zawsze najserdeczniej przezeń przyjmowany i względami jego darzony — chowam go dotąd w niewygasłej pamięci.”

Theodor Bayer był oficerem pruskiej armii w stanie spoczynku. Warto wspomnieć, że jego żoną była katoliczka – Franciszka z domu Szczepańska.

„Wśród tej nieustannej walki czułem sie tak szczęśliwym i swobodnym”

Źródło fotografii: „Album Duchowieństwa Archidyecezyi gnieźnieńskiej i poznańskiej ofiarowane Ks. Kardynałowi Ledóchowskiemu w chwili rozstania 1886”, Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa