Na pamiątkowej tablicy pod figurą NMP widnieje kilka nazwisk polskich ofiar II wojny światowej. Dwie z nich odnajdziemy na fotografii z rodzinnego archiwum Jerzego Maciaszka.

Rodzina Wojciechowskich sprowadziła się do Golęczewa prawdopodobnie w 1922 roku, wkrótce po narodzinach syna Edwarda. Wojciech i Julianna z d. Kolata kupili gospodarstwo i dom na Dworcowej 44. W 1928 r. Wojciech zmarł, a Julianna powtórnie wyszła za mąż za Czesława Fijaka.

W czasie wojny rodzina została wysiedlona przez Niemców.
W wieku 22 lat Edward Wojciechowski został aresztowany w Schwerinie i osadzony w obozie Mauthausen (nr więźnia 82811). Nie wrócił już stamtąd. Podobno został stracony za przygotowywanie planów obiektów obozowych.

Również Czesław Fijak nie przeżył wojny. Według jednych informacji – zaginął. Wg relacji Izabeli Lamch-Dolaty: Franciszek Lamch wraz z trzema kolegami – Walentym Sienickim, [Czesławem] Fijakiem i Gocałkiem zostali aresztowani pod pretekstem bycia świadkami wybicia szyb w domu Niemca Rydygiera [Dworcowa 32/34] przez polskich małolatów. Wszyscy czterej byli przesłuchiwani, czyli katowani na posterunku gestapo na Piątkowie (Dziś Poznań – Piątkowo ul. Obornicka 298). Walentego Sienickiego przewieziono do Fortu VII, gdzie zginął. Przesłuchanie przeżył tyko Franciszek. Zmasakrowanego, wyrzuconego na pobocze drogi, ktoś rozpoznał i przywiózł furmanką do domu w Golęczewie. Fijak i Gocałek po zwolnieniu w krótkim czasie zmarli.

Dziękuję Jerzemu Maciaszkowi za podzielenie się zdjęciami.
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.