1906: Dworcowa 53 w Ostdeutsche Bau-Zeitung

Niemiecka wieś wzorcowa Golęczewo była w okresie budowy tematem wielu wzmianek w prasie – zwłaszcza w tych mediach, które były poświęcone architekturze, urbanistyce i kształtowaniu krajobrazu. Jednym z nich, które poświęciły uwagę naszej wsi, była wrocławska Ostdeutsche Bau-Zeitung (Wschodnioniemiecka Gazeta Budowlana). Tytuł wydawany był aż dwa razy w tygodniu (w środy i niedziele), co może dawać wyobrażenie o zainteresowaniu, jakim wówczas cieszyła się architektura.

W połowie 1906 roku, już po zasiedleniu wzorcowej wsi, w tej gazecie ukazał się cykl artykułów o Golęczewie. Piąty odcinek poświęcony został zagrodzie nr 24, dziś to adres Dworcowa 53. Przed I wojną światową gospodarzył tam Richard Köhler z Westdorf koło Quedlinburga (Saksonia-Anhalt).

Poniżej treść artykułu, tłumaczenie: Grzegorz Grupiński.

Wzorcowa wieś Golenczewo. Zbudowana przez Królewską Komisję Osadniczą w Poznaniu. Część 5 – zagroda.

Wielki odzew, z jakim spotkały się nasze poprzednie publikacje na temat wzorcowych budowli w Golenczewie, skłonił nas, żeby za uprzejmą zgodą królewskiego radcy rządowego i budowlanego Paula Fischera z Poznania, pokazać naszym czytelnikom dalsze przykłady tej praktycznej sztuki budownictwa krajowego.

Nasze dzisiejsze ilustracje przedstawiają projekt tak zwanego małego budynku. To dom, stajnia i stodoła – połączone pod jednym dachem. Część frontowa jest konstrukcją szachulcową, pozostałe części mają ściany pełne. Niewielka zadaszona weranda frontowa tworzy bardzo pomysłowe połączenie części mieszkalnej
domu z chlewem. W bryle budynku znajduje się parter, piętro oraz poddasze użytkowe. Charakter elewacji jest podobny do innych domów we wsi: prosty, jasny tynk, ciemna stolarka i czerwony gładki dach.

Całość sprawia bardzo przytulne wrażenie i należy uznać ją za wyjątkowo udane rozwiązanie dla małego gospodarstwa rolnego. Można mieć tylko nadzieję, że modele te znajdą gorliwe i inteligentne naśladownictwo w wiejskiej zabudowie. Wysiłki, które miały na celu podniesienie poziomu naszej architektury wiejskiej, znalazłyby wówczas rozwiązanie w najprostszy możliwy sposób.